25 stycznia 2015 r. Drogi pamiętniczku, Minął już jakiś czas od pogrzebu Agnes. Ross wciąż nic nie wie i tak jest dla mnie lepiej… Powiedziałam mu, że ona odeszła, uciekła, nie wróci. Wcale go nie kochała. Chłopak się załamał… Jaką mam satysfakcję z tego wszystkiego? To właśnie JA go pocieszam. To właśnie MNIE ma teraz. Nikogo innego… W sumie to troszkę mnie przeraża jedna rzecz… Od jej śmierci cały czas mi się śni… Stoi na ciemnej łące. Wokół mgła. Ona z białej sukni z małym dzieckiem na rękach. Na jej twarzy widnieje ogromny smutek, a jednocześnie wzgarda. I te słowa z jej ust… „Nie zaznasz spokoju”. Co noc mam ten sam sen… No cóż… Mam plan… Jak już nasz blondie ochłonie, to zrobię wszystko, by był znów mój. I teraz już nic mi nie przeszkodzi… Hehe! No chyba, że ta zjawa… *** Siedzę sobie w swoim pokoju. Jest dziś 6 lutego. Wczoraj R5 miało koncert w Warszawie… Ciekawa jestem jak im wyszedł pierwszy koncert z trasy. Hmm… Nagle mój telefon zadzwonił. Spoj