Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

Chapter 42

Nagle Jack mnie oderwał od siebie. Mocno mnie chwycił za nadgarstki. - Nie Lau. Jesteś pijana… - Oj chodź Ross. Będzie fajnie! Wciąż miałam przed oczami blondyna. Całkowicie straciłam kontrolę nad sobą. Wszystko czego chciałam to ja i Ross. Tu i teraz. - Ross? Haha. Ja już doskonale wiem, co się tu święci… - zaśmiał się gorzko. Prowadząc mnie za rękę, wziął mnie do mojego pokoju. Po chwili leżałam już na łóżku. Zdjął mi buty i przykrył moje ciało kołdrą. Wszystkie te czynności utrudniałam mu, wiercąc się. W końcu sen zaczął przejmować moje ciało. Słyszałam jakiś szept nad uchem i oddalające się kroki po chwili. Ostatkami świadomości zrozumiałam, że chłopak opuścił mój pokój. Wkrótce po tym wpadłam w sidła głębokiego snu. *** Obudziłam się nad ranem. Czułam ciepło promieni słonecznych na twarzy. Otworzyłam oczy i powoli wstałam do pozycji półleżącej. Ale mi głowa nawala… Obejrzałam się szybko po pokoju. Mój wzrok wylądował na szafce przy łóżku.