Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Chapter 15

Co teraz robię? Aaa nic takiego. Tylko całuję się z Rossem. To jest najpiękniejsza chwila mego życia!! Blondyn chwycił mnie za rękę, podczas gdy kontynuujemy wiadomo co. Nagle usłyszałam, że ktoś wtargnął na nasze terytorium… - Lau, chcesz może ka… napkę? – usłyszałam głos swojej siostruni. Ta to ma wyczucie czasu!! Nie odrywając się od chłopaka machnęłam jej, by se poszła. Już jej nie usłyszałam ponownie, więc chyba mnie posłuchała. A ja i Ross? Wciąż nam mało! Minął chyba już rok, a my wciąż przyklejeni do siebie. Przynajmniej mamy spokój… Po chwili usłyszałam dzwonek blondyna. Niech ktoś wywali ten głupi telefon przez okno!! Niestety musieliśmy przestać. - Co za ludzie!! A nie!! Bydło!! Nawet chwili spokoju nie mogą nam dać!! Wkurzył się. Nic dziwnego… W końcu odebrał. - Maia? – powiedział niepewnie. - Gdzie ty do jasnej ciasnoty jesteś?! Tak wrzasnęła, że aż ją usłyszałam. Taa… - Musiałem gdzieś pójść coś załatwić –

Chapter 14

24 kwietnia 2014 r. Drogi pamiętniczku, Minęły 2 dni od tragedii… A co się stało? Agnes leży w szpitalu i jest w okropnie złym stanie. O dziwo jest przytomna, ale to tylko kwestia czasu, aż zaśnie i się już nigdy nie obudzi… A dlaczego jest gdzie jest? To może po kolei… Od paru dni krążą plotki, że oni są parą, ale to jest jeszcze nie oficjalne z ich strony. Ross się umówił z nią i chciał się niej zapytać, wiesz o co. Jak szli ulicą do hotelu, to rozgonione auto wjechało w nich, ale tylko ona odniosła obrażenia. Właśnie się dowiedziałam, że to nie był wypadek, bo dziewczyna prowadząca samochód miał na celu moją Agnes. Okazało się, że to była domniemana fanka Rossa, która była po prostu zazdrosna. Dlaczego życie jest takie brutalne?? Wciąż jestem w ciężkim szoku. A Ross? Nocami i dniami jest przy niej, ale do nikogo oprócz niej się nie odzywa… Parę godzin temu z nią rozmawiałam i poprosiła mnie, bym zrobiła wszystko, by Ross był szczęśliwy. Ona kocha jego uśmiech… Jak widać

Chapter 13

Stoję za drzewem i czuję jak emocje się we mnie gotują. Jestem zazdrosna czy mi się wydaje? Zamknęłam oczy i po chwili poczułam, że ktoś dotyka mojej dłoni. Okazało się, że to taki jeden blondyn… - Lau, czy ty płaczesz? – uroniłam z jedną łezkę… - Co? Ja? Nie. Tylko ci się wydawało – szybko ją wytarłam. - Nic mi się nie wydawało. Spójrz na mnie. Posłusznie wypełniłam jego prośbę. - Wiem, że podsłuchiwałaś. - Co? Skąd to wiesz? - Mam taki 6 zmysł i po prostu to czuję, gdy jesteś blisko – uśmiechnął się. - Ja… Przepraszam. Nie powinnam… - Nic się nie stało i powinnaś wiedzieć, że jestem dobrym aktorem, więc się nie przejmuj. - Ty to wszystko udawałeś?? – z wrażenia kopara mi opadła. - Chciałem byś miała nauczkę, ale nie myślałem, że się aż tak bardzo przejmiesz. Lau jest zazdrosna? - Co? Ja? Zazdrosna? Dobry żart! Kumplu! Trochę się zdenerwowałam i go walnęłam w ramię. Dlaczego jestem spięta na maxa?? - Spokojnie! Chcesz mnie zabi