Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

Nie opuszczaj mnie, proszę - cz. 4 - Przyszłość to dziś

**miesiąc później** Dom, w którym mieszkała Emily wraz z rodzicami, to zielonkawy jednopiętrowy budynek z czterema pokojami. Z zewnątrz wygląda jak typowy amerykański dom. Wyposażenie dość skromne, ale eleganckie... Mimo wszystko dla Emily zawszę będzie to najbardziej przytulne gniazdko na Ziemi jakie znała. Brunetka szykuje się do wyjazdu. Już prawie spakowała wszystkie walizki. Dosłownie cały ten dom spakowała do tym paru bagaży. Brunetka zdecydowała się sprzedać dom, skoro wyprowadza się do Los Angeles na stałe. Będzie jej brakować tej niezwykle ważnej części jej minionego życia, ale to jest jedyna rozsądna rzecz, jaką może zrobić. Trzeba żyć dalej. Ale dom, który pamięta zawsze pozostanie w jej sercu. Już trzy tygodnie minęły od pochowania matki Emily. Ceremonia była niezwykle wzruszająca. Przyszło o wiele więcej ludzi niż się spodziewano, a pomiędzy gośćmi byli pracownicy szpitala, dawni pacjenci, przyjaciele, nawet z rodziny parę osób przyszło. Sporo ludzi wygłos

Nie opuszczaj mnie, proszę - cz. 3 - Teraźniejszość zmienia przyszłość

* *Cz. 3 – Teraźniejszość zmienia przyszłość* Minęły 2 godziny. Emily jest w domu. Siedzi na czerwonej kanapie w salonie przed wyłączonym telewizorem. Stara się dodzwonić do blondyna. Bezskutecznie. Przecież nie mogę wyjechać miesiąc przed egzaminami maturalnymi... - myśli gorączkowo. Salon jest jednym z największych pomieszczeń w domu, chodź nie można tu znaleźć zbyt wielu mebli. Są one utrzymane w eleganckim, ale skromnym duchu. Kolorystyka składa się głównie z trzech kolorów: czerwony, biały i czarny. Biało-czarne dwie witryny, komoda, a czerwone są detale, które dodają lekko drapieżnego charakteru m. in. kanapa, czy firanki w serca. Cały dom został umeblowany, jak jeszcze żył ojciec brunetki. Czas przemija nieubłaganie... Dziewczyna postanawia jeszcze raz wybrać numer ukochanego. Czeka chwilę i znowu nic. Lecz już nie powtórzyła tej czynności, ponieważ usłyszała pukanie do drzwi frontowych. Wstaje i idzie otworzyć. - Hey, Emily. Nie przeszkadzam? - to Mindy

Pierwsza notka po długim czasie

Hey! Jeśli ktoś jest zainteresowany, to już wstęp o powyższym tytule dodałam na Living Art. Zachęcam do zajrzenia, bo też nowy wiersz się tam znalazł. Jeszcze cieplutki jak bułeczki. Dwa lata temu założyłam konto na Wattpadzie i właśnie tam kontynuowałam swoją ostatnią historię, ale postanowiłam to samo przenieść tutaj i już za chwilę pojawią się dwa posty. Miłego czytania. Pozdrawiam :)