**miesiąc później** Dom, w którym mieszkała Emily wraz z rodzicami, to zielonkawy jednopiętrowy budynek z czterema pokojami. Z zewnątrz wygląda jak typowy amerykański dom. Wyposażenie dość skromne, ale eleganckie... Mimo wszystko dla Emily zawszę będzie to najbardziej przytulne gniazdko na Ziemi jakie znała. Brunetka szykuje się do wyjazdu. Już prawie spakowała wszystkie walizki. Dosłownie cały ten dom spakowała do tym paru bagaży. Brunetka zdecydowała się sprzedać dom, skoro wyprowadza się do Los Angeles na stałe. Będzie jej brakować tej niezwykle ważnej części jej minionego życia, ale to jest jedyna rozsądna rzecz, jaką może zrobić. Trzeba żyć dalej. Ale dom, który pamięta zawsze pozostanie w jej sercu. Już trzy tygodnie minęły od pochowania matki Emily. Ceremonia była niezwykle wzruszająca. Przyszło o wiele więcej ludzi niż się spodziewano, a pomiędzy gośćmi byli pracownicy szpitala, dawni pacjenci, przyjaciele, nawet z rodziny parę osób przyszło. Sporo ludzi wygłos