Przejdź do głównej zawartości

Chapter 32

29 października 2014 r.
Drogi pamiętniczku,
Mam nowe wieści! Przyleciałam do Warszawy i wiesz co? Spotkałam się z Agnes, a Ross nas na tym przyłapał i mocno się zdziwił, że się znamy. Na szczęście udało nam się wybrnąć z tego... Nie było łatwo, ale teraz jest okey. Dziewczyna mi powiedziała, że musi mu wkrótce powiedzieć o tej małej tajemnicy. Hmm... Ciekawa jestem, co wtedy Ross powie, a co najważniejsze co zrobi... Ale jednak mi się wydaje, że nie zrezygnuje z niej...
Okey to teraz wróćmy do historii.

***

Dziś jest 12 października. Dzień jak co dzień. Wróciłam już ze studia i teraz sobie siedzę w swoim pokoju hotelowym. Nie mam co robić, więc czytam wiadomości od fanów. Moją uwagę przykuła całkiem długa od pewnej polki. Ma na imię Agnes. A treść tej wiadomości brzmiała tak:
"Hey. Mam na imię Agnes i mam 15 lat. Mieszkam w Warszawie (Polska) i bardzo lubię twój serial "Austin & Ally". Jestem jego fanką od pierwszego odcinka. J
Myślę, że jesteś świetną aktorką i tak w ogóle wielbię twój głos! No to chyba tyle xD
Pozdrawiam J
Noo! Wydaje się całkiem miłą osóbką. Hmm… Chyba jej odpiszę z podziękowaniami za jej słodkie słówka.
„Aww. Bardzo dziękuję :3 To bardzo miłe z twojej strony :D <3”
Wysłane! Dobra… Co miałam dziś porobić? Spotkanie z Raini? Niee. To jutro… Spotkanie z Calumem? Nieee. Oczywiście, że nie… Spotkanie z Rossem? Tak! Chciał bym poszła z nim na zakupy. Chciał kupił parę nowych koszulek i mam mu pomóc. Okeeey… Ohh! Dostałam wiadomość od Agnes! YAY! Cieszę się i nie wiem czemu… Hmm…
„Hey. Słyszałaś już o moim kraju? Polsce? :D”
Eeee. No oczywiście! W wiadomościach i to nie raz! Papież polak, katastrofa smoleńska i inne afery… Taaa…
„Tak”
Tak, wiem. Okropnie wyczerpująca wiadomość… Kolejna od Agnes!
„Oh ok… A skąd? :D”
No ładnie… I co mam teraz napisać?!
„;)”
Główka pracuje!
„Okey… A twoja ulubiona piosenka z A&A?”
No przecież to prościzna!
„The Ally Way! :D A twoja?”
Ciekawa jestem jaką mi piosenkę napisze…
„I Think About You J A twój ulubiony odcinek?”
Widzę, że Agnes jest romantyczką! Ciekawe… A to jaki odcinek, to chyba logiczne, no ale okay…
„ Viral Videos & Very Bad Dancing. A ty?”
Zgaduję, że ten, gdzie pojawiła się jej ulubiona piosenka. Hah.
„Partners & Parachutes J Sorry, ale muszę już iść… Do napisania :D”
Ahhh… Szkoda trochę, że musimy już kończyć…
„Paa J
Noo! Było bardzo miło! Mam nadzieję, że jeszcze popiszemy! Zaraz… Która godzina? Spojrzałam na zegarek na laptopie i… mam pięć minut do przyjścia Rossa! Ruchy Laura! Popędziłam do łazienki, a jak wróciłam to akurat usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam przybyłemu blondynowi.
- No hey! Idziemy? – zapytał widocznie w dobrym nastroju. Odpowiedziałam pozytywnie i po chwili byliśmy w drodze do centrum handlowego.

***

Aktualnie ja i Ross jesteśmy po zakupach i siedzimy w kawiarni. Przy okazji gadamy sobie.
- Za miesiąc są twoje urodziny. Masz jakieś plany? Ja na swoje pojadę do Japonii z resztą zespołu – ugryzł hamburgera, a sos pociekł mu po brodzie, a ja się zaśmiałam pod nosem i podałam mu serwetkę – Dzięki…
- Spędzę je z rodzicami i siostrą w LA. Mamy już praktycznie wszystko przygotowane. W końcu to osiemnastka – napiłam się mrożonego soku pomarańczowego. Kocham ten smak!
- No spoko. Na pewno będzie fajnie.
- Noo… Wiesz co? Pisałam dziś z bardzo przyjacielską fanką z Polski.
- Polska? Bieber by powiedział, że to gdzieś w Rosji – po tych słowach parsknął śmiechem, a jak się ogarnął to ciągnął dalej – Zawsze chciałem odwiedzić to państwo… Masz jakieś zdjęcie tej dziewczyny?
- Pewnie. Poczekaj, tylko znajdę – po tych słowach zaczęłam szukać jej fotki, a jak znalazłam profilowe, to pokazałam je blondynowi. Jego reakcja? Zrobił duże oczy, otworzył usta i zaczął się ślinić. Na dodatek cały czas się na nią gapił tak… inaczej... Okeeey – hey! Ross! Ogarnij się! – szturchnęłam chłopaka, a on się „obudził”.
- Wow! Możesz mi wysłać to zdjęcie? – zapytał naprawdę przejęty.
- Okeeey. A po co ci? – podniosłam jedną brew do góry.
- Eeee. Na pewno nie po to, by się na nią gapić dniami i nocami. Pff – zrobił taką zabawną minę, że aż się zaczęłam śmiać. On serio myśli, że nie widzę, że mu się spodobała?
- No dobrze, dobrze. Nie musisz mi się tłumaczyć. Wysłane – powiedziałam z uśmiechem na twarzy, a on od razu jak poparzony sięgnął do telefonu i… odpłynął.
- Powiedz mi wszystko co o niej wiesz – zażądał.
- No okey… Ma na imię Agnes…
- Agnes… Nawet jej imię jest perfekcyjne – przerwał mi i zrobił maślane oczy do ekranu swojej komóreczki. Aha. Z minuty na minutę jest z nim tylko coraz gorzej…
- No więc… Ma 15 lat. Mieszka w Warszawie, jest romantyczką i… na razie wiem tylko tyle.
- Okey. Możesz coś dla mnie zrobić? Zapytasz się czy mnie lubi? No i jak tylko czegoś się o niej dowiesz to mi obowiązkowo mów. Jasne?
- No dobrze. Zrobię to. Mogę nawet zaraz jej to napisać.
- Tak! Dawaj, dawaj! – wstał ze swojego miejsce i podbiegł do mnie. Swoje słowa wywrzeszczał mi w prawe ucho. Czy to normalne podczas zauroczenia?
- No okey. Już piszę. Patrz – po tym zaczęłam stukać w ekran urządzenia i po chwili pojawiła się taka wiadomość do Agnes:
„ Lubisz Rossa? No i dlaczego?”
- Zadowolony? – zapytałam, po wysłaniu tej treści.
- Tak i to bardzo – tak się szeroko uśmiechnął jak nigdy.
- Możesz mi coś powiedzieć tak szczerze? Ona ci się spodobała, co nie? – zapytałam lekko ściszonym tonem głosu.
- No i to bardzo. Agnes wygląda jak dziewczyna z moich snów – po tych słowach lekkie rumieńce pojawiły się na jego policzkach i po chwili podreptał na swoje krzesełko. Cały czas miał słodki uśmieszek wymalowany na ustach.
- Wiesz co? Myślę, że jako para wyglądalibyście słodko razem – oznajmiłam zgodnie ze swoimi myślami. Blondyn ucieszył się na moje słowa. Nie trudno było to zauważyć.
- Dzięki. Mam nadzieję, że mam jakąś szansę… - troszkę się zasmucił z niepewności i w tym momencie telefon mi zawibrował. Dostałam wiadomość od Agnes.
„ No pewnie, że go lubię J W końcu gra w moim ulubionym zespole i serialu J Kocham jego głos, ale nie jestem w nim desperacko zakochana jak inne jego fanki…”
Czyli jednak nie tak ja on ją lubi… Trochę to przykre…
„Okey :/”
- Odpisała... – powiedziałam z nietęgą miną.
- I co? Nie lubi mnie prawda? – podszedł do mnie i mu podałam swoją komórkę. Jak przeczytał, to oczy mu się zaszkliły. Bardzo go to dotknęło… Opadł z powrotem na swoje miejsce.
- Przykro mi Ross.
- Okey. Jest okey – chłopak pogrążył się w myślach, patrząc tępo na stół. W ten sposób zapadła między nami cisza na pewien czas. W końcu postanowiłam ją przerwać.
- Może wracajmy już do hotelu, co? Ciemno się robi.
- Wszystko mi jedno – wziął swoje reklamówki z zakupami i w milczeniu udaliśmy się w stronę hotelu. W powietrzu wisiał przygnębiający smutek.

***

Jest północ. Jest bardzo ciemno. Powinnam spać, ale obudziło mnie natarczywe pukanie do drzwi. Wstałam z łóżka tak gwałtownie, że aż zakręciło mi się w głowie. Porwałam poduszkę z łoża i podeszłam do drzwi. Otworzyłam i do mojego pokoju wpadł nieproszony gość. Dziwnie jęczał przy okazji, więc jak się do mnie zbliżył, to go zdzieliłam parę razy poduchą.
- Aaa! Laura! Przestań! – wrzasnął. Nieźle się zdziwiłam, gdy zawołał mnie po imieniu. Pognałam do włącznika światła i rozpoznałam tajemniczego osobnika bez problemu…

C. D. N.


________________________________________________________________________________
No! Skończyłam dziś! YEAAAAH! :D Next postaram się napisać tak na... niedzielę? Ale nie jestem pewna, czy znajdę czas, więc... Bądźcie cierpliwi xD Czeekam na masę komentarzy i do napisania aniołki :*

Komentarze

  1. Świetny rozdział :)
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rossdział. Pewnie ten ktoś to Calum, Raini albo Ross. A może Maia? Albo Van? A jeszcze lepiej jak ktoś z R5. Na pewno mnie zaskoczysz i będzie to reżyser :D Wyszła z tego niezła zgaduj-zgadula xD Kończę. Do koleżanki dzwonię ;) To pa,pa!

    ~Wika~

    PS.Zapraszam!
    i-want-u-bad-r5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. BOOOOSSSSSSKI!!!!!!!! Czekam niecierpliwie na nexta<333

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny ;p czekam na next ;p sorry,ale nie mam nastroju,na wymyślanie pozytywów ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNY!
    Już nie mogę się doczekać co będzie dalej :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kto to wszedł? Czyżby Ross? Może Calum? Och nie wiem. Wystarczy mi poczekać na next'a, to się wszystko okaże :) Więc czekam.

    P.S. Bardzo dziękuję Ci za pomoc w obserwacji Twojego bloga. Często tak robiłam, ale nie wiem dlaczego tylko Twojego bloga, zawsze mi odrzucało. Dziś przyjęło i już go obserwuję, yay! Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chapter 15

Co teraz robię? Aaa nic takiego. Tylko całuję się z Rossem. To jest najpiękniejsza chwila mego życia!! Blondyn chwycił mnie za rękę, podczas gdy kontynuujemy wiadomo co. Nagle usłyszałam, że ktoś wtargnął na nasze terytorium… - Lau, chcesz może ka… napkę? – usłyszałam głos swojej siostruni. Ta to ma wyczucie czasu!! Nie odrywając się od chłopaka machnęłam jej, by se poszła. Już jej nie usłyszałam ponownie, więc chyba mnie posłuchała. A ja i Ross? Wciąż nam mało! Minął chyba już rok, a my wciąż przyklejeni do siebie. Przynajmniej mamy spokój… Po chwili usłyszałam dzwonek blondyna. Niech ktoś wywali ten głupi telefon przez okno!! Niestety musieliśmy przestać. - Co za ludzie!! A nie!! Bydło!! Nawet chwili spokoju nie mogą nam dać!! Wkurzył się. Nic dziwnego… W końcu odebrał. - Maia? – powiedział niepewnie. - Gdzie ty do jasnej ciasnoty jesteś?! Tak wrzasnęła, że aż ją usłyszałam. Taa… - Musiałem gdzieś pójść coś załatwić –

Wierszyk - Droga zwana życiem

Kim ja jestem? Każdy mówi swe wersje, lecz ja nie wierzę Idąc swą drogą staram się to zrozumieć Czy to błąd? Teraz widzę jak daleko doszłam Widzę ten sam świat, a ja... Inna? Już nie jestem tą szarą myszką Już nie boję się życia Nigdy więcej... Pamiętam ten dzień, który zmienił wszystko Te twe orzechowe spojrzenie na mnie Dlaczego mnie wybrałeś? Twój uśmiech pozwolił mi ujrzeć... Ujrzeć jak świat jest piękny Miliony kolorów Sprawiłeś, że poczułam się piękna Dziś patrząc w lustro widzę... To samo co ty Słyszę najpiękniejszą muzykę świata To bicie naszych serc niczym jedno Ten sam rytm Idąc swą drogą widzę światło To samo co zawsze, od zawsze Przecież to ty... Czy to koniec mej drogi? Nie... Teraz będziemy iść nią razem Drogą zwaną życiem Nie ważne, że dzieli nas ocean Tylko ty masz klucz do mojego serca Czy jest to miłość? Będąc dziś gdzie jestem, gdzie doszłam

One shot - Love at first sight. What will happen when 2 different worlds collide?

Jestem zwykłą dziewczyną. Zaraz! Wróć! Byłam zwykłą dziewczyną! To może najpierw się przedstawię... Mam na imię Laura, mam 16 lat i mieszkam w Warszawie. Moją pasją jest muzyka no i jestem fanką R5 i moją ulubioną wokalistką jest Demi Lovato. Moje życie wywróciło się do góry nogami, gdy poznałam swojego przyjaciela. Ma na imię Ross. Tak! To członek mojego ukochanego zespołu! To może opowiem wszystko od początku… *niemalże rok temu* 11 października 2013 r. Zwykły dzień jak co dzień… Muszę się przyznać, że uwielbiam słuchać R5! Podziwiam takiego jednego blondyna z tego zespołu. Świetnie gra na gitarze i ma anielski głos! Nie że się podkochuję w nim jak miliony jego fanek. Po prostu go lubię i nie ma mowy bym się w nim zakochała! Ja jestem tu, on tam (w sensie, że w Ameryce). On jest starszy i sławny, a ja jestem dziewczyną, o której istnieniu nie wie. A ma na imię Ross Lynch. Taa… Realia XXI wieku… Tak se tu siedzę, słuchając mojego ukochanego ze