Przejdź do głównej zawartości

Chapter 11

22 kwietnia 2014 r.
Drogi pamiętniczku,
Mam na imię Agnes i mam nadzieję, że wciąż pamiętasz o mnie… Tak wiem, ostatnio pisałam jakieś 7 lat temu. Po prostu poczułam dziś ogromną potrzebę podzielenia się swoimi przeżyciami przez te wszystkie lata. Tak wiele niezwykłych rzeczy mi się przydarzyło… Zawsze wiedziałam, że ten rok będzie dla mnie wyjątkowy i poczułam to już 1 stycznia. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Każde wydarzenie jest skutkiem poprzedniego. I właśnie w taki sposób jestem w takim momencie swego życia… Dobra, pewnie nic nie rozumiesz, więc zacznę od początku…

Wszystko zaczęło się w piątej klasie. Jedna głupia plotka zniszczyła wszystko. Nie miałam nic… Zostałam sama. W końcu zamknęłam się w sobie i przestałam ufać ludziom. Chyba właśnie wtedy po raz pierwszy usłyszałam, że jestem dziwna i inna. Szczerze się za to znienawidziłam… Był to także czas, gdy odkryłam swą muzyczną pasję. Powstała moja pierwsza piosenka i narodziło się marzenie, które żyje w moim sercu po dzisiejszy dzień…  No i co? W końcu skończyłam podstawówkę…

Pierwszy dzień w gimnazjum… To był koszmar… Jeszcze nigdy tak okropnie się nie bałam. Wszystko było dla mnie nowe i czułam się taka mała i zamknięta jak w więzieniu... Już tamtego dnia zapoznałam się ze swoją obecną kumpelą. Mijał dzień po dniu, a ona wciąż trwała przy mnie. Nikt tak dobrze mnie nie rozumie jak ona, mimo że jesteśmy totalnymi przeciwieństwami… No i w końcu nastał ten magiczny moment i się po raz pierwszy zakochałam. No cóż, jeszcze nigdy nikt aż tak źle mnie nie potraktował. On przez cały czas, od początku bawił się moimi uczuciami. Granica do przekroczenia była tak blisko… Ale powstrzymała mnie moja kumpela. Będę jej wdzięczna całe życie… A on? Udaję, że nigdy nie żył. To była największa pomyłka mego życia… A co z moją muzyką? Zaczęłam grać na gitarze i powstały kolejne utwory. Od mojego pierwszego dzieła miałam blokadę twórczą… Pamiętam swój pierwszy solowy występ. Magia… Oprócz tego odkryłam swą nową pasję. Gra aktorska. Okazało się, że jestem świetną aktorką! Moje pierwsze przedstawienie było naprawdę czymś wielkim… To był także czas, gdy odkryłam Austina & Ally. Pierwszy odcinek naprawdę bardzo mi się spodobał i postanowiłam to oglądać. Ten mały epizod miał wielki wpływ na moje dalsze życie, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałam…

Druga klasa. Zaczynało się coś zmieniać… Już cały czas pisałam teksty i grałam w sztukach. No i oglądałam swój ukochany serial! Czym byłoby życie bez igraszek miłosnych… Mój kolega z teatru zakochał się we mnie i… no cóż… powinnam od początku mu wyjaśnić, że to nie ma sensu. Interesują mnie tylko i wyłącznie starsi! Chcę mieć faceta, a nie dziecko do wychowywania! Oprócz tego zaczęłam kurs języka angielskiego. Ogólnie było w miarę spokojnie…

Ostatni dzień szkoły… Czułam, że już nigdy nie będę tą samą dziewczyną. Moje przeczucia sprawdziły się… Był lipiec. Zobaczyłam promo swojego ukochanego serialu i byłam ogromnie szczęśliwa! Coś co chciałam by się wydarzyło, się właśnie działo! Austin i Ally zakochali się w sobie! Po obejrzeniu odcinka, z niecierpliwością czekałam na następne. Później sięgnęłam do Internetu i zaczęłam oglądać nowsze odcinki. English version. O dziwo dosłownie wszystko rozumiałam! Później był sierpień i dostałam mega uzależnienia od serialu i wszystkiego na ten temat. No i byłam za Raurą! Następnie natrafiłam na 2 piosenki R5, które były na płycie z muzyką z show. Po pierwszym odsłuchaniu byłam tak niechętna do tego zespołu, że szkoda gadać… Pozbyłam się tych utworów z telefonu i co? Przez cały dzień je później nuciłam! Zmieniłam zdanie co do zespołu i zaczęłam się interesować ich muzyką… Już wtedy coś na maxa się we mnie zmieniło! Powoli wracałam do dawnej siebie. Pewnej i odważnej.

Trzecia klasa. Tak, teraz jestem w ostatniej klasie. Piszę nadal no i teraz gram w prawdziwym teatrze! A w czerwcu będzie moje przedstawienie. To może po kolei… We wrześniu wyszła płyta „Louder” R5 i byłam zaskoczona jej ideałem! Taką muzykę od zawsze kochałam! Pop-Rock. Mistrzostwo świata! W październiku postanowiłam napisać do Laury Marano. Naprawdę bardzo ją polubiłam. Napisałam i co mi to dało? Tego samego dnia odpisała mi! Byłam ogromnie szczęśliwa, bo nareszcie coś zaczęło się układać w moim życiu… Cały dzień z nią pisałam i tak przyjemnie nam było. Efekt? Teraz jest ona moją kumpelą i mam z nią kontakt! Opowiedziała o mnie reszcie obsady i swojej siostrze. Później dowiedziałam się o koncercie R5 w Warszawie, więc musiałam tam iść! W końcu mieszkam w tym mieście!... Jak spędziłam sylwestra? Pisząc z Laurą xD 1 stycznia ona była z resztą obsady i chciałam by przekazała im pozdrowienia z Polski. Efekt? Odpisała mi, że Ross bardzo dziękuje Polsce xD Postanowiłam, by mu przekazała życzenia urodzinowe. On się ucieszył i zaproponował rozmowę telefoniczną! A ja? Byłam tak bardzo przerażona, że zaproponowałam wiadomości na czacie xD Rozmawiałam z nim cały dzień i dosłownie zażądał rozmowy w cztery oczy na koncercie! Pomyślałam, że czemu nie… Nastał dzień koncertu. Byłam tak podekscytowałam, że miałam ochotę skoczyć ze spadochronem! Mniejsza… Poszłam z kumpelą, którą poznałam przez Internet. Powiem tylko tyle, że cały czas gadała o Rossie i ja byłam taka: „Serio? Ty też?”. W końcu zespół się pojawił. Gdy go (Ross) ujrzałam na scenie, pomyłam: „No! Na żywo jest o wiele bardziej przystojny niż na ekranie”. A ja na te swoje myśli: „What?? Chyba se ze mnie żartujesz?!” Uwaga niebezpieczeństwo! Wojna mózgu i serca!... Już na samym początku zauważyłam, że on się bezczelnie na mnie gapił! Na początku myślałam, że mi się wydaje… Później drugi. Dobra, to tylko przypadek!... Trzeci. To jeszcze nic nie znaczy… I kolejny, i kolejny… Dobra! Teraz mogę zacząć panikować! Najlepsze było to, że na dodatek szarpał się to za koszulkę, to za włosy, to pukał w serduszko, to się do mnie uśmiechał… Pamiętam taką sytuację, gdy przyłapałam go na tym, że się gapi, więc ja zrobiłam to samo i się zastanawiałam: „Na kogo on TAK patrzy… Zaraz na mnie!” no i nie wytrzymałam, bo się do niego uśmiechnęłam tak szczerze. Jakieś 2 sekundy później zrobił to samo co ja! Mam pewność, że to o mnie chodzi! Po koncercie przyszła pora na podpisywanie autografów. Podchodzę do zespołu z plakatem i co? Żadnej reakcji! Nawet na mnie nie spojrzeli! Tylko gadali o czymś pomiędzy sobą! Nie chciałam podsłuchiwać… Podeszłam do Rossa. On tak się gapił na ten plakat, jakby nie wiedział co z nim zrobić. Później postawił kropkę tak z boku, jakby chciał coś napisać. Następnie dał ten swój podpis, ale jakoś długo i dokładnie to robił… Oddał mi tą kartkę i spojrzał na mnie w taki sposób, że mnie zatkało! Powiedział jakieś 2 zdania, ale tylko koniec do mnie dotarł xD „Dzięki za to, że przyszłaś” Woo hoo! Wielkie słowa! Taa… Na dodatek ten jego uśmiech sprawił, że miałam ochotę paść na ziemię! Czegoś takiego jeszcze nie widziałam! Okropnie mnie zawstydził!... Jaka jest konsekwencja tych wydarzeń? Zakochałam się w nim! Nie rozumiem jak, po co, dlaczego, gdzie?? Na dodatek Lau nie chce ze mną gadać! „Ja Laura, mam coś do ciebie”. Pięknie! Wiem tylko tyle, że on do niej dzwonił i mówił coś o Warszawie. No i przekazała mi ostatnio, że Ross chce ze mną pogadać, ale nie może… No i co ja mam teraz zrobić?? Nie mogę o tym wszystkim powiedzieć komukolwiek, bo wezmą mnie za wariatkę! Ale no wyobraź sobie taką sytuację: masz kumpelę, aktorkę amerykańską. Poznajesz jej przyjaciela na koncercie i zakochujecie się w sobie od pierwszego wejrzenia. Bardzo realne, nie?


Najlepsze jest to, że już od dawna nie jestem dawną sobą. Teraz jestem kim zawsze chciałam być. Rzeczy, które mi się przydarzyły są takie nieprawdopodobne, ale to prawda! Naprawdę się pogubiłam…


_______________________________________________________________________________
Taa daa! Oto moja niespodzianka! Jest to kartka z pamiętnika Agnes. W jakim celu napisałam taki rozdział? Bo chciałam byście lepiej poznali moją bohaterkę i nie znienawidzili jej, ponieważ rozwaliła Raurę. Serio, ona nie zrobiła tego celowo! A teraz proszę, by każda osoba, która to przeczyta, pomyślała o jej historii i co by każda z was zrobiła na jej miejscu. Też się ukrywała?...
Jutro mam egzaminy, więc pozwólcie, że zajmę się materiałem do powtórki... Rozdział już normalny, jak zwykle pod koniec tygodnia... Pozdrawiam i proszę o co najmniej 3 komentarze!

Komentarze

  1. Świetny! Ale proszę, błagam przywróć Raurę! *0*
    I powodzenia na testach skarbie! Trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Supeeer.! Proszę o powrót Raury! Będę za cb trzymała kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. RAURA 4EVER !!! HAHAHA WIEDZIAŁAM ŻE MAM ZWOLENNIKÓW *O* I oczywiście powodzenia na testach kochana <3 Co z tego , że życzyłam ci powodzenia już 2 razy xD Moja ryba :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Pewnością siebie nie grzeszysz, dziecino xD

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chapter 15

Co teraz robię? Aaa nic takiego. Tylko całuję się z Rossem. To jest najpiękniejsza chwila mego życia!! Blondyn chwycił mnie za rękę, podczas gdy kontynuujemy wiadomo co. Nagle usłyszałam, że ktoś wtargnął na nasze terytorium… - Lau, chcesz może ka… napkę? – usłyszałam głos swojej siostruni. Ta to ma wyczucie czasu!! Nie odrywając się od chłopaka machnęłam jej, by se poszła. Już jej nie usłyszałam ponownie, więc chyba mnie posłuchała. A ja i Ross? Wciąż nam mało! Minął chyba już rok, a my wciąż przyklejeni do siebie. Przynajmniej mamy spokój… Po chwili usłyszałam dzwonek blondyna. Niech ktoś wywali ten głupi telefon przez okno!! Niestety musieliśmy przestać. - Co za ludzie!! A nie!! Bydło!! Nawet chwili spokoju nie mogą nam dać!! Wkurzył się. Nic dziwnego… W końcu odebrał. - Maia? – powiedział niepewnie. - Gdzie ty do jasnej ciasnoty jesteś?! Tak wrzasnęła, że aż ją usłyszałam. Taa… - Musiałem gdzieś pójść coś załatwić –

Wierszyk - Droga zwana życiem

Kim ja jestem? Każdy mówi swe wersje, lecz ja nie wierzę Idąc swą drogą staram się to zrozumieć Czy to błąd? Teraz widzę jak daleko doszłam Widzę ten sam świat, a ja... Inna? Już nie jestem tą szarą myszką Już nie boję się życia Nigdy więcej... Pamiętam ten dzień, który zmienił wszystko Te twe orzechowe spojrzenie na mnie Dlaczego mnie wybrałeś? Twój uśmiech pozwolił mi ujrzeć... Ujrzeć jak świat jest piękny Miliony kolorów Sprawiłeś, że poczułam się piękna Dziś patrząc w lustro widzę... To samo co ty Słyszę najpiękniejszą muzykę świata To bicie naszych serc niczym jedno Ten sam rytm Idąc swą drogą widzę światło To samo co zawsze, od zawsze Przecież to ty... Czy to koniec mej drogi? Nie... Teraz będziemy iść nią razem Drogą zwaną życiem Nie ważne, że dzieli nas ocean Tylko ty masz klucz do mojego serca Czy jest to miłość? Będąc dziś gdzie jestem, gdzie doszłam

One shot - Love at first sight. What will happen when 2 different worlds collide?

Jestem zwykłą dziewczyną. Zaraz! Wróć! Byłam zwykłą dziewczyną! To może najpierw się przedstawię... Mam na imię Laura, mam 16 lat i mieszkam w Warszawie. Moją pasją jest muzyka no i jestem fanką R5 i moją ulubioną wokalistką jest Demi Lovato. Moje życie wywróciło się do góry nogami, gdy poznałam swojego przyjaciela. Ma na imię Ross. Tak! To członek mojego ukochanego zespołu! To może opowiem wszystko od początku… *niemalże rok temu* 11 października 2013 r. Zwykły dzień jak co dzień… Muszę się przyznać, że uwielbiam słuchać R5! Podziwiam takiego jednego blondyna z tego zespołu. Świetnie gra na gitarze i ma anielski głos! Nie że się podkochuję w nim jak miliony jego fanek. Po prostu go lubię i nie ma mowy bym się w nim zakochała! Ja jestem tu, on tam (w sensie, że w Ameryce). On jest starszy i sławny, a ja jestem dziewczyną, o której istnieniu nie wie. A ma na imię Ross Lynch. Taa… Realia XXI wieku… Tak se tu siedzę, słuchając mojego ukochanego ze