1 maja 2014 r.
Drogi
pamiętniczku,
Minęły 2 dni
od odegrania tej durnej scenki. Tak jak myślałam, z Rossem jest nie najlepiej.
W ogóle nie wychodzi z pokoju hotelowego. Nic tylko gapi się na ich wspólne
zdjęcie. Nawet ze mną nie chce pogadać! A co z Agnes? Zaczyna żałować tego co
zrobiła. Widzi, że go ta sytuacja przerasta… Jeśli o mnie chodzi to chciałabym
wrócić do LA w poniedziałek i oczywiście nie chcę wracać sama. A tak naprawdę
nie będę sama, bo reszta paczki będzie ze mną… Co do Rossa nie wiem, czy uda mi
się coś z nim zrobić. Jest bardzo źle…
A tak z
innej beczki przyjaciółka Agnes ma dziś 15 urodzinki i Rocky chciał jej złożyć
życzenia. Zresztą ja też! On strasznie ją lubi i jej włosy. Taa…
To teraz
przejdźmy do ciągu dalszego naszej historii…
Pierwszy
odcinek i parę innych z 2 sezonu serialu Austin & Ally zostało już
nakręconych. Teraz przyszła kolej na odcinek 7. Słyszałam, że będzie mieć
premierę jako 8, a jego nazwa to: „Girlfriends & Girl Friends”. W tym
odcinku chodzi o to, że Ally zakocha się w Austin’ie i będzie zazdrosna o jego i
jego nową dziewczynę. Tak naprawdę to ani trochę nie będzie trudne do
odgrywania…
A co ze mną
i Rossem? Ani trochę nie zachowujemy się jak przyjaciele. Bo jak para! No niech
zapyta mnie o ty czy będę jego dziewczyną!! Mam nasze wspólne foto na tapecie!
Nie mogę przestać gapić się na niego <3
Moje
marzenie o Rossie przerwał on we własnej osobie:
- Jutro
zapowiada się przyjemny dzionek. Co nie Lau?
Siedzimy
sobie w moim pokoju hotelowym i oglądamy sobie telewizję. „Titanic” Ulubiony
film Rossa…
- Noo.
Uwielbiam spędzać czas na planie.
- Mam na myśli
odcinek, który jutro nagrywamy.
Spojrzałam
na niego, a on na mnie z takim bardzo szerokim uśmiechem.
- A to niby
dlaczego? Wytłumacz mi, bo nie rozumiem.
- No bo Ally
będzie zazdrosna, a ty grasz jej rolę.
- I ten fakt
tak bardzo ci się podoba?
- No pewnie!
Myślę, że Austin i Ally powinni być parą. Tak jak osoby odgrywające te role.
Nie wierzę
własnym uszom!!
- Wiesz…
Zgadzam się z tobą w 100 procentach – zarumieniłam się.
Wody dajcie!
Ale gorąco mi się zrobiło!
- To może by
tak?...
- Tak?
Chłopak
zaczął się zbliżać do mnie. Gdy byliśmy tuż tuż od pocałunku, to Raini i Calum
wparowali do mojego pokoju.
Pozabijam,
gdy będą se słodko spać w nocy!!
- Dlaczego
nie zaprosiliście nas na film? Przecież to klasyka kina! – Calum trochę się
oburzył.
- Spokojnie
Calum, spokojnie. Bo ci żyłka pęknie – czarnowłosa próbowała go uspokoić.
-
Przynajmniej ty się martwisz – uśmiechnął się do niej.
- Wow. Czy
ja czegoś nie wiem? – Ross się zainteresował.
- Co? Nie
skąd! – powiedzieli jednocześnie.
- No to
wszystko jasne – moje słowa.
Nasi
przyjaciele dosiedli się do nas i tak minął dzisiejszy dzień…
Mamy wieczór
i odcinek został nakręcony! Nie sądziłam, że tak szybko nam pójdzie!
Właśnie
wyszłam z garderoby i wpadłam na Rossa. Lepiej nie mogłam trafić!
- Hey girl!
What’s up?!
Próbował powiedzieć
to męsko. Wyszło mu!
- Ohh. Jak
miło, że zauważyłeś, że jestem dziewczyną!
- Haha. A ty
jesteś czarująca jak zwykle - mrugnął do mnie.
Dobra! Teraz
to mnie zaskoczył! Czy przyjaciele się tak zachowują?!
- Dzięki.
Jutro zapowiada się bardzo miły odcinek do kręcenia. Nie sądzisz?
- No bardzo!
Będę zazdrosny o ciebie i Cody’ego co jest zgodne z prawdą.
- Co?!
Czy ja
dobrze słyszałam?!
-
Powiedziałem, że Austin będzie zazdrosny o Ally i Eliota, co nie będzie trudne
do odegrania.
Sądząc po
jego minie, bardzo się speszył.
Co do Cody’ego…
To mój przyjaciel z dzieciństwa. Już kiedyś graliśmy razem.
- Myślę, że
muszę już iść – spojrzałam na zegarek w telefonie.
- Poczekaj!
Chciałbym cię o coś zapytać…
- No
słucham.
- Czy nie
chciałabyś może… emm.. no wiesz…
W tym oto
momencie moja komórka się odezwała. Raini dzwoni.
- To ja może
odbiorę, a ty zastanowisz się nad tym co chciałeś mi powiedzieć… Halo?
Chłopak
widocznie posmutniał…
- Zdobyłam
dla ciebie drugi tom „Darów Anioła”!
- Serio?
Aaaa. Kocham cię! Przyjdź do mojego pokoju o 18!
- Spoko –
dziewczyna odpowiedziała ze śmiechem.
Rozłączyłam
się i spojrzałam na smutnego blondyna.
- To co
chciałeś mi powiedzieć? Tylko szybko, bo muszę lecieć.
- To już nie
ważne. Pogadamy później.
- No ok. Do
zobaczenia.
- Cześć…
Poszłam
przed siebie i wyszłam ze studia.
Teraz siedzę
se w swoim pokoiku. Myślę nad tym co prawdopodobnie Ross chciał mi powiedzieć…
Może chciał mnie zaprosić na randkę? A może chciał powiedzieć, że już mnie nie
lubi?! Rany! Ta niepewność mnie zabija!
Właśnie
usłyszałam pukanie. Po chwili Raini już siedziała obok mnie.
- Wielkie
dzięki za książkę! Nie wiem jak ci dziękować!
- Jeden
przytulas wystarczy.
- Ahh.
Oczywiście!
Przytuliłam
swoją kumpelę.
- Wiesz…
Idąc tu spotkałam smutnego Rossa. Wypytywał mnie o Cody’ego. Czy jesteście parą
i takie tam.. Wiesz może o co mu chodzi?
- Co proszę?
Ta nowina na
maxa mnie zdziwiła! Czy on nie jest przypadkiem zazdrosny?
- To co słyszałaś.
Wybacz, ale muszę już lecieć. Mam urwanie głowy!
- A no
spoko. Słyszałam, że w tym tygodniu brat do ciebie przylatuje i masz się nim
opiekować.
- Niestety
dziś jest ten dzień. To ja lecę.
- Cześć!
Dziewczyna
wyszła z pokoju i sądząc po rozmowie na korytarzu, wpadła na takiego jednego
blondyna, który chyba podsłuchiwał.
Postanowiłam
wyjrzeć i zobaczyć co jest.
- Ross?
- Ja wcale
nie podsłuchiwałem! Nie obwiniaj mnie o to!
- Spokojnie.
O nic cię nie obwiniam.
- Dobra ja
idę. Żegnajcie! – pożegnanie Raini.
- Cześć – powiedzieliśmy
to jednocześnie.
Spojrzeliśmy
na siebie i się uśmiechnęliśmy.
- Ja… Przepraszam.
- Ross. Nie
musisz mnie przepraszać.
- Muszę… To…
Do jutra!
Nie czekał
na moją odpowiedź. Od razu uciekł do swojego pokoju. Dziwne…
Wróciłam do
pomieszczenia. Postanowiłam przygotować się i poszłam spać.
Wczoraj nic
się nie działo specjalnego. Ross na serio wyglądał na zazdrosnego! Podczas
kręcenia poprzedniego odcinka…
Dziś odcinek
z pocałunkiem Auslly! Ale mam tremę! Będę się całować z Rossem przed kamerą! I
to nie raz!!
Jesteśmy teraz
na planie i właśnie została odegrana scenka, gdzie Austin i Ally wychodzą
trzymając się za ręce.
- Po prostu
kocham nasz serial!
- Serio
Ross? A to dlaczego?
Blondyn nie
odpowiedział. Tylko spojrzał na nasze dłonie i wszystko było jasne. W końcu
oswobodziłam swą dłoń z jego uścisku.
- Już zaraz
TA scena. Nie boisz się?
- Nie mam
lęku przed sceną jak Ally.
Tak naprawdę
wiedziałam, że ma na myśli pocałunek, ale po prostu nie wiedziałam co
powiedzieć…
- Miałem
pocałunek na myśli.
- Wiesz…
Jesteśmy zawodowcami i przyjaciółmi. To nie musi być dziwne.
- Masz
rację. Zresztą jak zwykle!
Tylko się uśmiechnęłam.
Miłą pogawędkę przewał nam reżyser, który wołał, że już zaraz kręcimy.
Po piosence
nadeszła ta scena! Ross mnie pocałował, co było mega miłym uczuciem! Jak
jedzenie lodów czekoladowych! Mój ukochany smak!
Scena była
powtarzana 5 razy i naprawdę każdy pocałunek był magiczny! Czas stawał. Tylko
ja i on w perfekcyjnym świecie, niedostępnym dla innych…
Po tej
scenie było koniec na dzisiaj i od razu poszłam do swojej garderoby. Jestem
taka szczęśliwa!
Po chwili
Ross wpadł do mojego pomieszczenia.
- Hey.
Możesz wpaść do mnie o 18?
- Pewnie.
Mam się bać?
- Raczej
cieszyć – mrugnął do mnie.
Za słodko
mi!! Postanowiłam jak najszybciej wyjść ze studia i udać się na umówione
miejsce.
Jak dotarłam
na miejsce była dokładnie 17.58. Idealnie!
Zapukałam i
weszłam do pomieszczenia.
- Cześć Ross. Jestem tak jak chciałeś.
- No to fajnie – uśmiechnął się do mnie – Możemy pogadać? To bardzo
dla mnie ważne…
Zauważyłam, że się denerwuje. O co może chodzić?!
- No ok. O czym chcesz pogadać? Czy coś się stało?
- W ostatnim czasie bardzo dużo się wydarzyło... Ja… Chcę pogadać o
nas.
- O nas? – trochę mnie zaskoczył.
- Chodzi o to, że ja nie chcę być twoim przyjacielem.
- Jak to?
Łzy zaczęły mi cisnąć się do oczu. Powstrzymywałam się z całych sił.
Muszę go wysłuchać do końca!
- Bo chcę być kimś więcej. Może mnie wyśmiejesz, ale musisz wiedzieć,
że jesteś bardzo dla mnie ważna.
Spojrzał na mnie z nadzieją w oczach.
- Nie wyśmieję – uśmiechnęłam się do niego – bo czuję dokładnie to
samo.
Odwzajemnił mój uśmiech.
- To… Czy nie chciałabyś być moją dziewczyną?
Aaaa!!! Słowa, na które czekałam tyle czasu!!
Zaraz! Muszę odpowiedzieć! Jak się używa języka?!
Zamiast odpowiedzieć kiwnęłam głową na „tak”.
Blondyn się ucieszył i przycisnął mnie do siebie z całej siły. Jego
perfumy mają anielski zapach. No i kocham te uczucie, gdy jest tak blisko.
Miliony motylków mi zawróciło w głowie…
Po prostu kocham swe życie!!
_______________________________________________________________________________
Taki oto rozdział :D Dość długi wyszedł, po miałam dziś mega wenę xD Mam nadzieję, że się podoba. :) To może pochwalę się wynikami z egzaminu gimnazjalnego xD Pol - 84%, hist - 58%, matma - 57%, przyrodnicze - 57%, Ang podstawa - 90%, Ang rozszerzenie - 95%...Czekam na 5 komentarzy i za tydzień nowy rozdział :D Pozdro z Podlasia xD
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
Cudowny jak zawsze <3 Wiedz , że przeczytałam :D Rauraaaa ! ^^
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie! Ja tu zawału dostaję! Ja to kocham! Nareszcie są razem! Boże! Jest zajefajnie, że połączyłaś Raurę. Ja tam to wiedziałam od początku, że razem będę, ale wiesz.. potwierdziłaś moje myśli. Mam nadzieję, że mój też czytasz i wciągasz się jak ja! Bo napisałam nowy. Pewnie Ci się spodoba (chyba xD). Dobra. I Tak dużo napisałam.
OdpowiedzUsuńPS. http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com/ Zapraszam!
Aaaa! Na reszcie! Raura! OMG! Tak myślałam, że w końcu to nadejdzie! Ten rozdział jest taki Awww.
OdpowiedzUsuńŻyczę Weny na Nexta i Pozdrawiam ~ Dominika
P.S. - Zapraszam na mojego bloga http://laura-and-the-lynches.blogspot.com/ Wpadniesz i skomentujesz. Liczy się dla nas twoja opinia, bo piszesz świetnie!
AAAAAA!!!!! Wreszcie Raura!!!! Jak ja się cieszę!!!! AAAAAA!!!!
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny, czekam na nexta!