Wychodzę na scenę,
Odzyskałam wenę.
Wszyscy wpatrzeni we mnie.
Cichy szmer po sali mknie.
Zaczęłam tańczyć.
Nadszedł czas by walczyć,
Ze sobą i zmęczeniem,
Z nadziei płomieniem.
Wierzę, że się nie pomylę.
Może uda się i kogoś zmylę.
Nagroda jest na wyciągnięcie ręki.
Przetrwam te męki.
Jeszcze kilka obrotów i kroków.
Nadchodzi finał - kilka skoków...
To jest koniec mego występu.
Jest to moment postępu.
Nadeszła ta chwila,
Życia mego nowa mila.
Wielki zaszczyt - konkurs wygrany.
Na zawsze strach wygnany.
_________________________________________________
Zgadnijcie co znalazłam xD Wierszyk sprzed 3 lat! Jak to zobaczyłam, to se pomyślałam "Matko! Jaka żenada!" xDD Mam ochotę napisać coś nowego... Może dodam później moje "dzieło" tutaj xD No i spokojnie! Nowy rossdział w drodze! Pozdrawiam 'Alexandra Lynch' :D
Fajny :)))) +Dziękuję za pozdrowienia <3 :****
OdpowiedzUsuń-Ola
Fajny wierszyk
OdpowiedzUsuń