- Emm… Ross…
Co ty wyprawiasz?
- Co?? –
spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
Spojrzałam
wymownie na jego rękę opartą o moje ramię.
Natychmiast
zdjął ją. Chyba się zawstydził. Co? Na pewno!
- Ja…
Przepraszam… Myślałem, że jestem w domu i oglądam film z rodzeństwem. Coś mi
się pomyliło, że jesteś moją siostrzyczką…
- Co?? Ani
trochę nie wyglądam jak Rydel! Nie jestem blondynką! I nie jestem głupia!
- Rydel nie
jest głupią blondynką! Może wszyscy blondyni są durniami? Może ja też jestem?!
Chłopak
wstał i bronił swego jak lew.
Powinnam
chodzić z zaklejonymi ustami… Czasami takie bzdury gadam, że nie wierzę, że
jestem ich autorką…
- Co?? Nie!!
Nie to miałam na myśli!
- Wiesz co?!
Nie mam ochoty cię słuchać! Idę do siebie!
Zanim
zdążyłam cokolwiek powiedzieć, usłyszałam trzask drzwi. No ładnie…
Przez
dłuższą chwilę gapiłam się w miejsce, gdzie jeszcze parę minut temu stał
blondyn…
Jakoś trudno
mi uwierzyć w to co się przed chwilą wydarzyło. Mądrala ze mnie!
Z rozmyśleń
wyrwał mnie głos kumpeli:
- Laura?
Wszystko w porządku?
- Co mi
strzeliło do łba?
Spokój w
tych słowach bardzo mnie zaskoczył…
- Oh…
Słyszę, że mamusia do mnie dzwoni. To ja idę. – powiedział rudzielec.
Chłopak
bardzo szybko zniknął mi z oczu.
Nadal stoję
oszołomiona. Raini do mnie podeszła i pomachała ręką przed moimi oczami. W tym
momencie odzyskałam zdolność do ruchu i mowy.
- Mogłabyś
mi podać szklankę wody? – zapytałam.
Dziewczyna
podeszła do stolika i nalała wodę do szklanki. Po chwili stanęła przede mną i
mi ją podała.
Napiłam się
2 łyki i resztą wody chlusnęłam sobie w twarz.
- Woo! Lau,
co ty wyprawiasz!
- Od razu
lepiej.
Uśmiechnęłam
się, a kumpela patrzyła się na mnie jak na wariatkę.
- Co to
było??... Jesteśmy takie do siebie podobne! Też bym tak zrobiła!
Raini mnie
przytuliła. Gdy się od niej oderwałam, takie słowa padły z moich ust:
- To się
cieszę. Musiałam to zrobić.
- Cały czas
mnie zaskakujesz. Jest to jeden z powodów, dlaczego tak bardzo cię lubię.
- Aww…
Dzięki. Też jesteś dla mnie bardzo ważna.
Ponownie się
przytuliłyśmy. Po chwili zapytałam:
- Może
zrobimy sobie bransoletki przyjaźni?
- Ten pomysł
jest świetny!
Resztę
wieczoru spędziłyśmy robiąc ozdoby i gadając, jak to dziewczyny mają w
zwyczaju.
Po godzince
wróciłam do pokoju i smutek powrócił… Muszę go jakoś przeprosić! Tak, mam Rossa
na myśli…
Chwyciłam
swój telefon i napisałam wiadomość do chłopaka. Treść? Jakieś 100 razy
powtórzone słowo „przepraszam”.
Odpowiedzi
się nie doczekałam, ale 5 min później usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i
otworzyłam. Ujrzałam blondyna, który miał ręce splecione z tyłu. Ross zawsze
mnie zaskakuje…
- Jutro
nagrywamy, więc to byłoby głupie, gdybym się do ciebie nie odzywał. Udowodnić
ci chciałem, że nie jestem taki.
- Czy to
znaczy, że mi wybaczasz?
-Tak… Do
ataku!! – krzyknął i zza rogu wyskoczyli Raini i Calum.
Mają
pistolety na wodę w rękach. Nie dobrze… Minutę później byłam cała mokra.
- Ładnie to
tak 3 na 1?? Na dodatek na bezbronnego?
- Bardzo
ładnie! – krzyknął na całe gardło Calum.
- Masz! –
Raini rzuciła mi dodatkowy pistolet.
- Teraz to
dopiero zabawa się zacznie. Haha! – musiałam to powiedzieć xD
Najpierw zaatakowałam
Rossa. Zemsta jest słodka! Następnie Caluma, a na koniec Raini. Bawiliśmy się
tak z pół godziny! Właśnie tak spędzają czas odpowiedzialni, mądrzy i dorośli
ludzie!
Pół godziny
później leżałam już w swoim łóżku. Dużo się dziś wydarzyło…
Dobra, to ja
idę spać. W końcu muszę jutro wstać przed 5 rano!
Mamy nowy dzień i jest 4.50... Powiem tylko tyle, że kocham swojego
pluszowego misia. Tak, dobrze myślisz! Dobra, pora wstawać…
Pierwszą moją czynnością było umycie się. Później się ubrałam.
Wzięłam scenariusz, torebkę i wyszłam z pokoju. Zanim wsiadłam do taksówki
wcześniej zamówionej, zahaczyłam o restaurację hotelową i kupiłam zestaw
śniadaniowy, czyli kanapkę z jajkiem i sok pomarańczowy. Jak dotarłam na
miejsce była 5.28. Idealnie! Weszłam do pomieszczenia i przywitał mnie reżyser:
- Witam cię Lauro i proszę idź szybko do swojej garderoby. Przebierz
się w kostium Ally i za 10 minut przyjdzie makijażystka do ciebie. O 6 widzimy
się na planie. Przekaż reszcie! – jak zwykle widziałam go tylko chwilę.
Poszłam w stronę garderób. Zapukałam do drzwi Raini i weszłam po
chwili.
- Hey, miałam przekazać, że o 6 mamy być na planie. Spotkałam
reżysera.
- Okay. Już jestem prawie gotowa.
Dziewczyna jest już przebrana. Dużo panterki. Pasują do niej te
ciuchy…
Wyszłam i następnym moim celem były odwiedziny u Caluma. Zapukałam i
weszłam.
- Hey, o 6 widzimy się na planie.
- No ja myślę! – mrugnął do mnie.
Uśmiechnęłam się i wyszłam. Moim ostatnim punktem była garderoba
Rossa. Jak zwykle zapukałam i weszłam. Blondyn ucieszył się z mojego widoku.
Widziałam to w jego oczach.
- Cześć. Co cię do mnie sprowadza?
- Emm… Spotkałam reżysera i chciał bym przekazała, że o 6 mamy być na
planie.
- Ohh, no dobrze… - zasmucił się.
- Coś się stało? Wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko. W końcu po
to są przyjaciele.
- No dobrze… Chodzi o to, że… Emm… Jest taka jedna dziewczyna i… Emm…
Lubię ją i to bardzo, ale ona się mną nie interesuje… - patrzy się na swoje
trampki.
Dobra, tego się nie spodziewałam. Co mam powiedzieć? Ohh, już wiem!
- Myślę, że powinieneś o niej zapomnieć. Na świecie jest wiele
pięknych dziewczyn. Na pewno kiedyś odnajdziesz tę jedyną. Mogę ci pomóc.
- Co masz na myśli? – spojrzał na mnie zszokowany.
- Zobaczysz… Wybacz, ale muszę już iść.
- No pewnie. Idź.
Wyszłam pośpiesznym krokiem i wpadłam do swojej garderoby.
Co to było?? On nie jest w moim typie i jak widać wie o tym. Lubię
go, ale nie w taki sposób. Nie chcę go zranić… Ok, boję się, że może być trochę
niezręcznie, gdy znów się spotkamy… Znaczy na planie!
Dobra, mam mało czasu. Najwyższa pora się przebrać.
Pięć minut później siedziałam przed lustrem i makijarzystka zajęła
się moją bladą cerą.
Po zakończeniu jej pracy, przyjrzałam się sobie. Wow! Kim jest ta dziewczyna,
która się na mnie parzy w odbiciu lustra? Nie wierzę, jestem śliczna!
Szybko wyszłam z pomieszczenia i poszłam na plan. Na miejscu
spotkałam przyjaciół. Raini podeszła do mnie.
- Wow! Wyglądasz nieziemsko!
- Dzięki - przytuliłam ją – Nie wierzę! Już na chwilę wszystko się
zacznie! Jestem taka podekscytowana!
- My wszyscy jesteśmy – wtrącił Ross z uśmiechem na ustach.
Przyszedł reżyser i kazał nam się rozejść w różne strony. Ja zostałam
za ladą w sklepie muzycznym zwanym Sonic Boomem. Ross i Calum poszli za schody,
a Raini wyszła ze sklepu.
W końcu padł pierwszy klaps…
Właśnie tak to wszystko wyglądało. Miło mi się to wszystko wspomina…
Jestem ciekawa co o tym wszystkim myślisz :D W następnym wpisie ciąg dalszy
początków mojej kariery. No to byłoby na tyle. Do następnego napisania.
PS. Sometimes life
is so much better than fairytale. (Czasami życie jest o wiele lepsze niż
bajka)
Cytat już dobrze znanej ci osoby. Właśnie mi powiedziała, że jest
zakochana i przysłała mi te słowa. Aww <3 Jakie to słodkie! Napisała mi, że to
drugi raz, ale nigdy wcześniej się tak nie czuła. Miłość od pierwszego wejrzenia.
Chyba wiem kogo miała na myśli. Robi się coraz ciekawiej…
_________________________________________________________________________________
I oto jest nowy rozdział :D Przyjemnie się go pisało :D Myślę, że to jeden z najlepszych :D Tak, jestem szczęśliwa :D Za dużo miłości xD Nie zapominajcie o komentarzach, a rozdział w weekend lub szybciej. :D Już w czwartek są moje urodzinki :D YAY! :D To chyba wszystko... xD
Wspaniały! Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńPS. Wcześniej byłam jako Julka, ale teraz jestem Julka R.
Cudneee!!!! Naprawdę fajny rozdział. Noe mów że ten jest najlepszy bo każdy jest naj naj naj!!! Czekam na nexta...
OdpowiedzUsuńPozderki
Happy Ally <3 <3 <3
P.S never-say-never-r5-and-laura.blogspot.com Zapraszam do mnie!!!
Cudo <3
OdpowiedzUsuń"Coś mi się pomyliło, że jesteś moją siostrzyczką" Aww to takie słodkie <3 bransoletki przyjaźni! YAY! :D
OdpowiedzUsuń"Ujrzałam blondyna, który miał ręce splecione z tyłu" zanim doczytałam co było potem,myślałam że będzie miał kwiaty w rękach xD
no masz rację :D dużo miłości ♥ I love love! :D Rozdział świetny :) czekam na next! :)
Cudowny! Kocham twój styl pisania i bloga! Po prostu jest genialny!
OdpowiedzUsuńZ wielką niecierpliwością czekam na next'a!
Wpadnij jak byś miała czas - http://auslly-my-crazy-story.blogspot.com/